sobota, 23 marca 2013

[25]

Obudziłam się w środku nocy. Byłam cała zgrzana, a co więcej przez sen nawet się popłakałam. Śnił mi się mój dziadek.
Pomimo, że chciałam zasnąć na jeszcze te parę godzin, to nie mogłam. Wystarczyło, że zamknę oczy i znów widziałam go, dziadka.
Wyciągnęłam list, który dostałam już po jego śmierci. Łzy spływały po moich policzkach nieubłaganie.
*
Po nie przespanej nocy, nadszedł nowy dzień.
Skierowałam się do mojej garderoby, skąd wyciągnęłam rurki, bluzkę i sweterek - wszystko czarne.
Związałam w kucyk niesforne, nieukładające się dziś zbytnio włosy, lekko się podmalowałam, i zeszłam na dół.
Usłyszałam jak moja babcia rozmawia z moimi rodzicami.
Nie chcąc im przeszkadzać postanowiłam podłuchać co nie co.
- Chciałam wam bardzo podziękować za wszystko, za opiekę nade mną, za bycie przede wszystkim ze mną w tych trudnych chwilach. Początkowo myślałam, że jak wyjadę z wami z Kanady to choć trochę uda mi się wrócić do rzeczywistości. Tylko proszę nie odbierzcie tego tak, że źle mi tutaj, nie. Po prostu mój dom jest tam w Kanadzie. Chciałabym wrócić tam, do mojego domu.
- Ale mamo, jesteś pewna.?
- Tak kochana
Nie chciałam słuchać więcej.
Weszłam do kuchni.
- Czemu nie chcesz tu zostać z nami babciu.? - zapytałam łamiącym się głosem
- Oh, Carly skarbie nie płacz. Na prawdę miło mi tu było u was, ale zrozum, chciałabym wrócić do Kanady, tam gdzie żyłam przez te wszystkie lata z Twoim dziadkiem. Chcę móc codziennie przychodzić na jego grób. Bo tylko to mi zostało. Sama chcę umrzeć i zostać pochowana właśnie tam, obok mojego ukochanego męża. Zrozum to wnusiu.
Zgarnęłam z blatu moje kanapki do szkoły oraz jabłko i wybiegłam z domu, trzaskając do tego drzwiami.
Pogoda zdawała się odwzajemniać moje uczucia, bo chwilę po moim wyjściu zaczęło padać.
- Carly! - usłyszałam czyjś krzyk
Odwróciłam się i był to na szczęście tylko Travis.
W jednym ręku trzymał siatkę ze świeżym pieczywem, a w drugiej parasol.
- Zapomniało się parasolki co.? - zażartował chłopak, ale od razu umilkł widząc mnie.
- Ej, co się dzieje.?
- Wszystko się wali Travis. Najpierw śmierć dziadka, teraz podsłuchałam, że moja babcia chce wrócić do Kanady, bo u nas się źle czuję. Mam dość!
- A rozmyślałaś o tej propozycji.?
- Tak, ale teraz to już nie ma dla mnie znaczenia.
- Nie mów tak, jesteś teraz zła, smutna.
- A dziwisz się?! - wydarłam się, ale po chwili tego pożałowałam, on ma rację. - Przepraszam, masz rację, możemy się spotkać u was w garażu i wtedy obgadamy to wszystko.?
- Jasne, będziemy na Ciebie czekać. I pamiętaj masz nas i zawsze możesz na nas liczyć.
- Dziękuję. To przyjdę do was po lekcjach.
- O której kończysz.?
- O 13, bo nie idę na ostatnią lekcję.
- Okej. To do zobaczenia i trzymaj się przede wszystkim.
- Do zobaczenia. Postaram się.
Travis podprowadził mnie pod samą szkołę. Pożegnałam się z nim. Z dala już widziałam Hayden, Spencer oraz.. Justina.
Niestety nie miałam ochoty rozmawiać z żadnym z nich. Weszłam na teren szkoły i po prostu ich wyminęłam.
*
Na lekcjach miałam drobne problemy ze skupieniem się, ale na szczęście jeszcze nauczyciele dawali mi taryfę ulgową ze względu na moją żałobę.
W chwilach kiedy mogłam tylko odbiec myślami gdzieś, to starałam się rozmyślać o propozycji od L.A Reid.
Pewna część mnie chciała spróbować, a druga kazała mi uciekać.
_________________
Nie podoba mi się ten r, przepraszam :<

5 komentarzy:

  1. Świetny czekam na nn!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. w sumie mnie ten rozdział też się średnio podoba ale trzymam kciuki by było lepiej! <3 i uwieeeelbiam te opowiadanie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny, ale mało justina :( czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przesadzaj, jest ok. Czekamy na nn. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się Twój blog.
    Jest dość ciekawy, a poza tym czytam każde opowiadanie o Justinie ♡
    Trafiłam tu przez przypadek, ale się już nie mogę doczekać kiedy dodasz nowy rozdział ♡
    Po prostu świetnie piszesz I życzę weny ba dalsze rozdziały ♡
    -----------
    A jeśli chcesz i lubisz nadpobudliwego Justina to zapraszam do siebie na doyoulovemejustin.blogspot.com.
    Mój blog to gówno, w porównaniu do twojego.
    Ale jeśli możesz to zajrzyj I oceń co nam poprawić I nad czym mam popracować, a w zamian mogę udostępnić twojego bloga na Fan - pagu o Justinie♡

    OdpowiedzUsuń